Wakacje w samotności

W jakim banku najlepiej wziąć kredyt, żeby być zadowolonym? Takie pytanie zadaje sobie chyba nawet sporo osób, bo gros z nas żyje jednak na kredyt. Zresztą tak mówią statystyki. Nie ma się zresztą czemu dziwić, ponieważ przeciętny Kowalski nie zarabia zbyt dużo w porównaniu ze statystycznym Niemcem, Austriakiem czy Szwedem. No cóż, nic też specjalnie nie wskazuje na to, żeby ten stan rzeczy uległ jakiejś radykalnej poprawie. Można wprawdzie próbować jakoś radzić sobie z tym problemem, ale nie zawsze jest możliwe, aby zmienić prace na bardziej intratna pod względem zarobkowania. Obyśmy tylko nie spadli z deszczu pod rynnę, a tak przecież może się zdarzyć. Można postawić na własny biznes, ale nikt nie jest nam w stanie powiedzieć, w jakim obszarze mielibyśmy ewentualne szanse na odniesienie finansowego sukcesu. Szybko zmieniająca się koniunktura na pewno nie sprzyja snuciu jakiś długoterminowych planów. W takich czasach przyszło nam funkcjonować i już. I jak tutaj nie zgodzić się z teorią Hipolita Taine;a, dziewiętnastowiecznego filozofa francuskiego, który przekonywał sobie współczesnych, że jednym z głównych czynników determinujących ludzkie życie jest moment dziejowy, w którym funkcjonuje dana jednostka.
Wróćmy jednak do zasadniczej kwestii niniejszego tematu, bo mamy się określić, w jakim banku najlepiej wziąć kredyt, a nieco odbiegliśmy od meritum. Żeby było jasne, nie udzielimy jednej wiążącej odpowiedzi na to pytanie, bo takowej po prostu nie ma. Dlaczego? To oczywiste, ponieważ różne banki mają różne warunki, wg których udzielają wszelakich kredytów czy pożyczek. Poza tym trzeba jeszcze wyraźnie zaznaczyć, że każdy klient traktowany jest przez bank indywidualnie. Co to znaczy? A no tyle, że w jednym banku dan osoba może uzyskać kredyt, a w innym już nie. Wszystko zależy od sytuacji finansowej danej osoby. Zatem w jakim banku najlepiej wziąć kredyt? W takim, który zaoferuje nam najbardziej korzystne warunki. To oczywiste i co do tego nie ma najmniejszych wątpliwości. W końcu nikt nie chce przepłacać i tym samym wydawać swoich ciężko zarobionych pieniędzy. Może brzmi to trochę paradoksalnie, kiedy mówimy o naszych ciężko zarobionych pieniądzach w sytuacji potencjalnego pożyczkobiorcy, ale nie jest tak do końca. Przecież kiedy bierzemy kredyt czy pożyczkę, musimy ponieść określone koszty. To prowizja bankowa i oczywiście odsetki. Oj, jakże piękniejsze byłoby nasze życie, gdyby nie trzeba było płacić choćby odsetek. To jednak tylko marzenia. Żadna instytucja finansowa nie prowadzi przecież działalności charytatywnej. Tego rodzaju podmioty muszą przecież zarabiać, bo takie są ich cele.
Dobrze, że jednak istnieją kredyty, bo zawsze można z nich skorzystać, kiedy zachodzi taka potrzeba. Nigdy nie przewidzimy, co się wydarzy i kiedy nagle znajdziemy się w finansowym dołku. Czasami nastąpi taki nieoczekiwany splot wypadków, że dosłownie człowiek nie wie, co zrobić. Wprawdzie pieniądze szczęścia nie dają, ale bez nich nie da się przecież funkcjonować.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here